O Kocim Zakątku
"Kot nie marznie, bo ma futro. Jak zgłodnieje, to sobie coś upoluje. Je, to znaczy, że zdrowy. Kot da sobie radę. Kot jest szczęśliwy na dworze."
Naprawdę? Wyobraź sobie, że wychodzisz z domu i jedyne, co czujesz, to strach. Musisz iść, musisz załatwić sprawę, ale z każdej strony, w każdej chwili grozi Ci niebezpieczeństwo. Aby przeżyć, musisz przemieszczać się cicho, szybko, na ugiętych nogach, udawać, że Cię nie ma. Oddychasz swobodniej dopiero, kiedy zapada zmrok, kiedy na ulicy i podwórku jest pusto.
Ludzie, samochody, zatrute gryzonie, wyburzane budynki. Życie kotów wolno żyjących, zwłaszcza w mieście, to codzienna walka o przetrwanie. Nawet te, które są regularnie dokarmiane, nie mają gwarancji długiego życia. Praktycznie wszystkie są na coś chore - co widać dopiero po odłowieniu kota...
Koty w mieście nie przetrwają bez wsparcia przez człowieka. Dlatego właśnie powstał Koci Zakątek.
Fundację tworzą...
-
Edyta
Moja przygoda z bezdomniakami zaczęła się w 2009 roku od zabrania z ulicy malucha, który na oślep, z oczami zaklejonymi ropą, błądził między samochodami. Potem pojawiła się kocia rodzina, mieszkająca na brzegu Odry w uwłaczających warunkach. Nie mogłam przestać myśleć o tych chorych, brudnych stworzeniach, żyjących w ciągłym strachu - dotarłam do osób pomagających kotom i udało się zabrać je do domów. Seniorka tego stada zamieszkała u mnie i została moją ukochaną przyjaciółką. Łyknęłam „kociego bakcyla” i tak to trwa do dziś.
-
Iwona
14 lat temu w zimie znalazłam potrąconą kotkę na parkingu - od tego się zaczęło moje “kocie życie”. Koteczka przeżyła i została kochanym członkiem rodziny. Potem dorobiłam się jeszcze kilku kocich pociech z traumatyczną przeszłością. Zainteresował mnie los wolno żyjących kotów w naszym mieście, więc zajęłam się dokarmianiem, leczeniem, sterylizacją i adopcją tych pięknych zwierząt. Zaczęłam działać w fundacji, ponieważ – mimo wielu dodatkowych obowiązków daje to więcej możliwości pomagania.
-
Kasia
O fundacji dowiedziałam się, kiedy Iwona z Edytą prowadziły dużą akcję interwencyjnej na terenie jednego z wrocławskich szpitali. Będąc wtedy świeżo po stracie ukochanej kotki, pomyślałam, że uratuję chociaż jedno kocie istnienie. Adoptowałam kotkę, którą trzeba było stamtąd zabrać. Całkowicie nieufna, z czasem zaczęła robić postępy, a ja zobaczyłam, jak wspaniałe jest towarzyszenie kotu w tej drodze. Później z pomocą fundacji udało nam się znaleźć domy kociej mamie z dwoma pokoleniami dzieci Każdy dom to jedno uratowane życie, dlatego zajmuję się tym do dziś.
Edyta
Moja przygoda z bezdomniakami zaczęła się w 2009 roku od zabrania z ulicy malucha, który na oślep, z oczami zaklejonymi ropą, błądził między samochodami. Potem pojawiła się kocia rodzina, mieszkająca na brzegu Odry w uwłaczających warunkach. Nie mogłam przestać myśleć o tych chorych, brudnych stworzeniach, żyjących w ciągłym strachu - dotarłam do osób pomagających kotom i udało się zabrać je do domów. Seniorka tego stada zamieszkała u mnie i została moją ukochaną przyjaciółką. Łyknęłam „kociego bakcyla” i tak to trwa do dziś.
Iwona
14 lat temu w zimie znalazłam potrąconą kotkę na parkingu - od tego się zaczęło moje “kocie życie”. Koteczka przeżyła i została kochanym członkiem rodziny. Potem dorobiłam się jeszcze kilku kocich pociech z traumatyczną przeszłością. Zainteresował mnie los wolno żyjących kotów w naszym mieście, więc zajęłam się dokarmianiem, leczeniem, sterylizacją i adopcją tych pięknych zwierząt. Zaczęłam działać w fundacji, ponieważ – mimo wielu dodatkowych obowiązków daje to więcej możliwości pomagania.
Kasia
O fundacji dowiedziałam się, kiedy Iwona z Edytą prowadziły dużą akcję interwencyjnej na terenie jednego z wrocławskich szpitali. Będąc wtedy świeżo po stracie ukochanej kotki, pomyślałam, że uratuję chociaż jedno kocie istnienie. Adoptowałam kotkę, którą trzeba było stamtąd zabrać. Całkowicie nieufna, z czasem zaczęła robić postępy, a ja zobaczyłam, jak wspaniałe jest towarzyszenie kotu w tej drodze. Później z pomocą fundacji udało nam się znaleźć domy kociej mamie z dwoma pokoleniami dzieci Każdy dom to jedno uratowane życie, dlatego zajmuję się tym do dziś.
...i wspaniali wolontariusze
Koci Zakątek nie mógłby funkcjonować bez innych: wspaniałych ludzi, wolontariuszy, którzy codziennie przychodzą do kotów, aby sprzątać kuwety, karmić, leczyć i bawić, pomagają w wizytach weterynaryjnych. Wszystkim im ogromnie dziękujemy. :)
Dlaczego działamy?
Na terenie Wrocławia żyje szacunkowo ok. 40 000 kotów (dane podawane przez wrocławskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt). Mimo akcji kastracji, prowadzonych nieustannie przez organizacje i osoby prywatne i dofinansowanych przez gminę ciągle rodzi się ich zbyt wiele.
W ostatnich latach obserwujemy zatrważająco dużą liczbę kotów ewidentnie domowych, które dołączają do kocich stad. To skutek nieodpowiedzialnej opieki człowieka. Dlatego staramy się poprawić los choć części z nich.
Celem statutowym Fundacji jest udzielanie pomocy chorym, krzywdzonym, porzuconym zwierzętom.
Zobacz statut fundacjiNasza wizja
To człowiek dawno temu oswoił koty, aby pracowały na jego rzecz lub stanowiły rozrywkę. Współczesne koty tzw. wolno żyjące są ich potomkami, skazanymi na swój los. Człowiek zmienia ich naturalne środowisko, ponosi więc odpowiedzialność za warunki ich życia, jest im winien opiekę i poszanowanie.
Nasza misja
-
Zapewnienie kompleksowej pomocy
kotom - od odłowienia poprzez leczenie, codzienną opiekę do przywrócenia środowisku lub adopcji.
-
Zapewnienie profesjonalnej opieki weterynaryjnej
kotom wolno żyjącym i bezdomnym, dorównującej opiece nad zwierzętami posiadającymi właścicieli.
-
Zapewnienie bezpieczniejszego i dłuższego życia
podopiecznym w odpowiedzialnych domach stałych, edukacja opiekunów kotów.
Nasze wartości
-
01
Każde zwierzę ma prawo do życia wolnego od bólu i strachu.
-
02
Nie można uratować wszystkich, ale liczy się każde jedno uratowane życie.
-
03
Stosunek do zwierząt jest miarą człowieczeństwa.
Nasze działania
Ograniczamy populację
kotów wolno żyjących metodą TNR (trap-neuter-release, czyli złap-wysterylizuj-wypuść)
Większość naszych podopiecznych odławianych jest bezpośrednio przez wolontariuszy Fundacji z terenów, których stale monitorujemy kocie populacje.
Współpracujemy ze społecznością lokalną: w miarę możliwości wyłapujemy i przyjmujemy zwierzęta zgłaszane nam przez mieszkańców Gminy Wrocław. Jeśli z powodu braku miejsc nie możemy przyjąć kota do siebie, a Ty masz dla niego miejsce, pomagamy odłowić kota lub użyczamy klatki-łapki czy klatki pobytowej.
-
Odławiamy
kotyMamy doświadczenie w odławianiu kotów na różne - ale zawsze humanitarne - sposoby.
-
Organizujemy
zabiegiOrganizujemy finansowanie, umawiamy i transportujemy koty na zabiegi.
-
Opiekujemy się po zabiegu
Organizujemy miejsce pobytu i codzienną pomoc na czas rekonwalescencji.
-
Szukamy domu lub wypuszczamy
Znajdujemy domy kotom oswojonym i rokującym, a pozostałe powracają na swój teren.
Leczymy
koty odłowione do kastracji oraz z interwencji
Koty żyjące na dworze narażone są na szereg chorób i urazów, takich jak:
- infekcje dróg oddechowych (koci katar, zapalenie oskrzeli/płuc),
- choroby zakaźne i autoagresywne (kaliciwiroza, FELV, FIP, FIV),
- choroby przewlekłe (niewydolność nerek, SUK),
- choroby oczu i uszu,
- choroby skóry,
- nowotwory,
- złamania,
- alergie.
Wszystkie koty, które trafiają pod naszą opiekę, przechodzą niezbędne badania lekarskie oraz kuracje zdiagnozowanych chorób. Po zakończeniu leczenia dorosłe koty są sterylizowane.
Współpracujemy z najlepszymi weterynarzami i specjalistami we Wrocławiu. Walczymy o każde życie, które ma szansę. Byliśmy już świadkami wielu cudów.
Szukamy domów stałych
pomagamy przygotować się do adopcji i dobrać towarzysza
-
Stosujemy procedury adopcyjne
Docieramy do odpowiedzialnych ludzi poprzez ankietę, wywiad, wizytę przedadopcyjną.
-
Przygotowujemy na przyjęcie kota
Edukujemy na temat potrzeb kota, zachowania, żywienia, leczenia, konieczności zabezpieczenia balkonu itd.
-
Zapewniamy kontakt i wsparcie po adopcji
Odbywamy wizyty poadopcyjne, zapewniając wszelką możliwą pomoc, w razie potrzeby pracę z behawiorystą.
Edukujemy
poprzez kampanie edukacyjne online i na terenie Wrocławia
W kwestii stosunku Polaków do kotów jest jeszcze wiele do zrobienia.
Ludzie, którzy deklarują niechęć do kotów lub popełniają akty agresji wobec nich to najczęściej osoby, które nigdy kota w domu nie miały!
To negatywne stereotypy są przyczyną krzywdzenia kotów wolno żyjących.
Dlatego też:
- walczymy z przesądami,
- pokazujemy korzyści,
- propagujemy wzorce odpowiedzialnej opieki nad zwierzętami,
- aktywizujemy społeczność lokalną do działania na rzecz środowiska.
Kampania Edukacyjna we współpracy z MPK Wrocław
W lutym 2022 roku pasażerowie Wrocławskiego MPK mieli okazję obejrzeć na monitorach w tramwajach i autobusach kampanię edukacyjną przygotowaną przez naszą fundację, a dotyczącą tego, w jaki sposób można pomagać kotom w mieście.
Bo ulice to nie miejsce dla kota.
Inne kampanie edukacyjne, które przeprowadziliśmy we Wrocławiu:
- “Nie musisz lubić - toleruj”
- “Prawdy i mity o kotach miejskich”
- “Stop porzucaniu”
- “Koty nie latają”
Kociniec
Niektóre koty nie mogą czekać na ulicy, aż znajdzie się dla nich dom tymczasowy.
Dlatego część z nich trafia na początek do naszych pomieszczeń, gdzie odbywają kwarantannę, a po zakończonym leczeniu i szczepieniu wypuszczane są do pokoju, przystosowanego dla kotów lub są przenoszone do domów tymczasowych.
Zapewniamy najlepsze możliwe standardy:
-
01
higienę Zapewniamy codzienną higienę pomieszczeń - sprzątanie, wymianę kuwet itd.
-
02
odkażanie Przeprowadzamy regularne odkażanie pomieszczeń lampami UV oraz ozonem
-
03
feromony Podajemy feromony kotom zestresowanym i po przejściach
-
04
wyposażenie Koty mogą korzystać z drapaków, zabawek, dedykowanych mebli i innych bajerów
Zabezpieczamy przyjmowane do nas kocięta oryginalną (z krwi) lub syntetyczną surowicą.
W ten sposób zapobiegamy wybuchowi wysoce zaraźliwej i śmiertelnej panleukopenii, która co roku zbiera ogromne żniwo wśród kotów, żyjących na dworze oraz w wielu organizacjach.
W Kocińcu wolontariusze pełnią codzienne dyżury, w trakcie których:
- sprzątają,
- karmią koty,
- podają leki,
- głaszczą, bawią się i przytulają.
Nasi wolontariusze są superbohaterami... ale i tak są w wiecznym niedoczasie. W każdej chwili możesz pomóc i zostać jednym z nich!
Zostań wolontariuszemDziałania strażnicze
Od początku istnienia przyglądamy się rozwiązaniom i praktykom stosowanym we Wrocławiu odnośnie kotów wolno żyjących.
-
2011
W 2011 roku rozpoczęliśmy dialog z urzędem miasta Wrocławia oraz Radą Miejską Wrocławia, aby uświadamiać lokalnym władzom skalę problemów, sugerować poprawę rozwiązań, dotyczących kotów wolno żyjących w mieście i ich opiekunów oraz potrzebę rozmów i konsultacji z lokalnymi organizacjami pro zwierzęcymi. Rozmawiamy z różnymi działami i osobami, którym podlega obecnie ten temat; składamy pisma i propozycje zmian, dotyczące systemu kastracji kotów wolno żyjących, wsparcia dla opiekunów społecznych zwierząt, środków finansowych na leczenie i zabiegi.
-
2014
Kiedy w 2014 roku wszedł w życie ustawowy obowiązek tworzenia przez gminy programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt, konsultowaliśmy projekt i zasugerowaliśmy kilka zapisów, które powielane są w corocznych wrocławskich programach do dziś. Dzięki naszym staraniom między innymi doprecyzowane zostały zasady leczenia kotów wolno żyjących przez schronisko dla zwierząt oraz wprowadzona doraźna pomoc schroniska w odławianiu kotów.
-
2015
W 2015 roku zwróciliśmy się do władz Wrocławia z propozycją opracowania apelu do zarządców nieruchomości oraz mieszkańców miasta, wspierającego bytowanie i dokarmianie kotów wolno żyjących, szczególnie w okresie zimowym. Dzięki spotkaniom z radnymi oraz przedstawicielami urzędu miasta udało się doprowadzić do przygotowania apelu, wzywającego do udostępniania schronienia i nieutrudniania karmienia kotów. Publikacja Apelu szczęśliwie weszła na stałe do praktyk Urzędu Miasta Wrocławia.
-
2017
W 2017 roku we współpracy z inną wrocławską organizacją - FOP - przeprowadziliśmy w ramach GDS szkolenie dla służb mundurowych na temat specyfiki kotów wolno żyjących oraz problemów organizacji i opiekunów społecznych, sprawujących opiekę nad kotami.
-
2016 - 2020
W okresie działania Grupy Dialogu Społecznego ds zwierząt w mieście uczestniczyliśmy aktywnie w spotkaniach, dzieląc się naszym doświadczeniem, sugerując kierunki koniecznych zmian w praktykach urzędu, opiniując przedkładane pomysły.
-
2021-teraz
Prezes naszej Fundacji została członkiem Rady ds Zwierząt, utworzonej przy Prezydencie Wrocławia.
Popierasz nasze działania?
Ty też możesz wiele zrobić, nawet nie wychodząc z domu!
Zobacz, jak możesz pomóc